W środę Rada
Polityki Pieniężnej ogłosiła, że stopy procentowe zostaną
obniżone o 50 punktów bazowych. Decyzja była zaskoczeniem dla
ekonomistów, którzy spodziewali się obniżki najwyżej o 25
punktów. Niemal natychmiast wartość złotego zaczęła spadać i w
stosunku do euro wzrosła o 0,01 grosza do poziomu 4,17 zł. Sytuacja
zmieniła się jednak, kiedy Marek Belka potwierdził, że ostatnie
cięcia stóp procentowych były ostatnimi.
Deklaracja prezesa
NBP spowodowała, że polska waluta natychmiast się umocniła.
Zgodnie z przewidywaniami, kolejne tygodnie mogą przynieść dalsze spadki wartości euro wobec
złotego. Kurs europejskiej waluty może się zatrzymać nawet na
poziomie 4,10 zł. Drożeje natomiast dolar. Ze względu na silną
pozycję waluty amerykańskiej, jej wartość wobec złotówki będzie
rosła. Na umacnianie się dolara wpłynął również odczyt wskaźnika ISM
obrazującego koniunkturę amerykańskiego sektora usług.
Po obniżce stóp
ogłoszonej przez RPP podstawowa stopa wynosi 1,5 proc. Dla
konsumentów oznacza to niższe raty kredytów i pożyczek w złotych,
szczególnie ze względu na obniżenie stopy lombardowej z 3 do 2,5
proc. Maksymalne oprocentowanie kredytu konsumpcyjnego nie będzie
mogło przekroczyć 10 proc. w skali roku.
Źródło: IAR