W porównaniu z
listopadem bezrobocie w grudniu 2014 r. było wyższe o 0,1 punktu
procentowego. Liczba bezrobotnych wyniosła wówczas 1 mln 825,8 tys.
osób, czyli o 26,3 tys. osób więcej, niż w miesiącu poprzednim.
W analogicznym okresie w 2013 r., w porównaniu z listopadem,
grudzień przyniósł wzrost liczby bezrobotnych o 2 proc. czyli 41,9
tys. osób. Zeszłoroczny grudniowy wzrost bezrobocia jest zatem
najniższym od 2008 r.
Resort pracy, który
opublikował grudniowe dane, przyczyn spadku liczby bezrobotnych w
2014 r. w stosunku do 2013 r. doszukuje się w ożywieniu
gospodarczym i wyższej dynamice wzrostu PKB. W poprzednim roku
pracodawcy zgłosili do urzędów pracy o 221,1 tys. więcej wolnych
miejsc pracy, niż w 2013 r. Sytuacja na rynku pracy była zatem
wyjątkowo dobra. Do tego stopnia, że żaden z ekonomistów nie
spodziewał się tak szybkiego spadku bezrobocia. W ustawie
budżetowej na 2014 r. rząd przewidywał, że wyniesie ono 13,8
proc. na koniec roku. Tymczasem poziom bezrobocia wyniósł 2,3 pkt
proc. mniej.
Przedsiębiorcy
oczekują dalszego ożywienia gospodarczego i możliwości do
zwiększania swoich inwestycji i zatrudnienia. Potwierdzają to
najnowsze odczyty wskaźników makroekonomicznych, które wskazują,
że poziom ryzyka odwrócenia dotychczasowych tendencji jest
stosunkowo niewielki.
Zgodnie z
przewidywaniami, styczeń będzie jednak miesiącem szczytowego
okresu wzrostu bezrobocia o charakterze sezonowym. Stopa bezrobocia
może wzrosnąć do ok. 12 proc. Ekonomiści twierdzą, że odsetek
osób niezatrudnionych będzie spadał od marca bieżącego roku.
Źródło: IAR