Szwajcarzy odrzucili
wszystkie trzy inicjatywy, które stanowiły przedmiot referendum.
Przeciw inicjatywie „Ratujmy nasze szwajcarskie złoto”
opowiedziało się aż 77,3 proc. wyborców, ograniczenie imigracji
odrzuciło 74,1 proc. głosujących, a 59,2 proc. negatywnie odniosło
się również do kwestii zniesienia przywilejów podatkowych dla
zamożnych cudzoziemców.
Wyniki referendum to
dobra wiadomość dla Europy. Rezerwy złota Szwajcarii pozostaną na
tym samym poziomie, który wynosi obecnie 1040 ton. Część z nich
przechowywana będzie za granicą. O tym, w jakiej formie rezerwy
finansowe będą utrzymywane, zdecyduje natomiast Bank Narodowy.
Oznacza to, że pozycja franka szwajcarskiego będzie niezachwiana. W
czarnych scenariuszach ekonomiści mówili o wzroście jej wartości
nawet do 4 zł.
Specjaliści
przypominają jednak, że osoby, które zdecydowały się na kredyt
we frankach, muszą brać pod uwagę ryzyko związane z kursem dwóch
walut: euro do złotego i franka do euro. Jeśli złoty osłabi się
w stosunku do euro, osłabi się również wobec franka
szwajcarskiego. Zmienność kursu walutowego to ryzyko związane z
zaciąganiem zobowiązań w obcej walucie i kredytobiorcy muszą brać
je pod uwagę.
Specjaliści
podkreślają również, że bez względu na decyzję Szwajcarów,
polscy „frankowicze” nie odczuliby zmiany w dużym stopniu. Nawet
gdyby frank szwajcarski się umocnił, rozważane obecnie przez bank
Szwajcarii ujemne stopy procentowe mogłyby zniwelować negatywne
skutki tego procesu. Podejmując decyzję negatywną wobec wszystkich
trzech inicjatyw, Szwajcarzy wykazali się dużym rozsądkiem. Nie
dotyczy to jedynie kwestii związanej ze zwiększeniem rezerw, ale
także inicjatywy, która postulowała zniesienie kwot imigracyjnych.
Szczególnie wobec opinii kilku rządów krajów Wspólnoty, które
przyznały, że emigracja okazała się niezwykle korzystna dla ich
gospodarek.
Źródło: IAR