W październiku tego
roku sądy ogłosiły 81 orzeczeń o upadłości – to o 14,1 proc.
więcej, niż we wrześniu. Jak wynika z badań przeprowadzonych
przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, wzrost liczby
upadłości nie jest związany z sytuacją geopolityczną na
Ukrainie, jednak wschodni konflikt spowoduje, że na początku
przyszłego roku swoją działalność zamknie jeszcze więcej firm.
Zdaniem ekspertów,
dywersyfikacja rynków zbytu uchroni polskie przedsiębiorstwa przed
upadłością. W najtrudniejszej sytuacji znajdą się natomiast te
firmy, które prowadzą eksport przede wszystkim na rynki wschodnie.
Dane KUKE wskazują eksport z Polski we wrześniu wyniósł nieco
ponad 14 mld euro, czyli o 22,7 proc. więcej, niż w sierpniu i o 5
proc. więcej, niż rok wcześniej. Sprzedaż na rynki wschodnie jest
natomiast nadal ograniczana. Od stycznia do sierpnia w eksporcie do
krajów Europy Środkowej i Wschodniej odnotowany został spadek o
prawie 16 proc., na rynek rosyjski – o 12,3 proc., a na Ukrainę –
o 28,6 proc.
Eksperci twierdzą
jednak, że sytuacja na rynku ukraińskim ulega poprawie, co oznacza,
że eksport może ponownie wzrosnąć. Nadrabianie strat może trwać
rok lub dwa lata. Polscy przedsiębiorcy mogą ten czas wykorzystać
na nawiązywanie kontaktów i tworzenie gruntu pod prowadzenie
dalszych interesów.
Źródło:
Newseria.pl