W 2013 r. z Polski wyjechało prawie pół miliona obywateli, a co najmniej 36 tys. wymeldowało się z kraju na stałe – wynika z danych GUS. Przyczyną tak dużej fali emigracji jest prawdopodobnie fakt, że Polacy, przebywający za granicą już od wielu lat, zaczęli decydować się na zlikwidowanie fikcyjnych adresów w kraju. Jednocześnie emigranci, którzy ułożyli sobie życie w obcym państwie, ściągają do siebie dzieci i współmałżonków. Ze statystyk wynika, że obecnie coraz częściej za granicę wyjeżdżają całe rodziny, chcące zapobiec rozpadowi związków małżeńskich i rodzinnych. Zgodnie z niemieckimi danymi, w tym kraju w 2013 r. przybyło 200 tys. Polaków. Podobna liczba naszych rodaków zamieszkała w Wielkiej Brytanii. Popularnymi państwami są także Holandia i Norwegia, gdzie migrują duże grupy Polaków. Zdaniem ekspertów, przyczyna nadal tkwi w trudnej sytuacji na rynku pracy. W ubiegłym roku bezrobocie utrzymało się na takim samym poziomie, jak w 2012. Około 2,1 mln osób nie miało pracy. W grudniu na jedną ofertę pracy w urzędzie miasta przypadało 70 bezrobotnych.

Duży wpływ na decyzję o opuszczeniu kraju oraz o zameldowaniu się za granicą mają antymigracyjne nastroje na Zachodzie, które budzą obawy o zamknięciu rynku pracy oraz ograniczeniu możliwości korzystania z opieki socjalnej w obcych krajach. Polacy decydują się więc na życie za granicą nawet jeśli spotykają się tam z nienawiścią wobec swojego pochodzenia, jakie szerzą mieszkańcy i politycy niektórych partii. Mimo to, twierdzą, że żyje się tam spokojniej, niż w Polsce.

Z danych GUS wynika, że emigrantów w wieku 13 lat i więcej przebywa obecnie za granicą 67 proc. To alarmujące dane, ponieważ w kraju taki poziom wykształcenia ma 49 proc. Polaków. 400 tys. emigrantów ma natomiast wykształcenie wyższe.

Źródło: DGP