W przyszłym tygodniu rząd ma podjąć
decyzję w sprawie nowej ustawy, która ma zastąpić obecne
niekorzystne regulacje układowe i zmienić prawo upadłościowe.
Jedną z ważniejszych zmian jest odebranie prawa do głosowania
nieobecnym. Ma to zachęcić wierzycieli do zawierania układu z
firmą w kłopotach, która dysponuje 2/3 głosów za.
Pojawią się też nowe procedury restrukturyzacyjne, umożliwiające
prywatne zawieranie układu, w którym przedsiębiorca sam
zbierze głosy.
Nowa ustawa przewiduje również
podniesienie progów kwalifikujących firmę do upadłości do
trzymiesięcznej niewypłacalności. Wierzyciel będzie musiał
wykazać, że przedsiębiorca kwalifikuje się do upadłości przy
składaniu wniosku. Pojawią się dodatkowe zabezpieczenia i sankcje
w przypadku nieuczciwego wyprowadzania majątku przedsiębiorstwa
zagrożonego upadłością. Szybsze postępowanie uchroni natomiast
wierzycieli przed dużymi stratami, związanymi z bankructwem firmy.
Według zespołu, pracującego nad
projektem, sądu upadłościowe są już przygotowane na nowe
procedury. Pozostaje jednak jedna sporna kwestia, czyli propozycja
zniesienia przywileju fiskusa. Zgodnie z założeniem podatki nie
byłyby spłacane z masy upadłości przed wierzytelnościami
przedsiębiorców, co powoduje, że dla tych drugich nie
starcza pieniędzy. Przywilej ten zmniejsza również
skuteczność postępowań układowych, kiedy przy upadłości można
zyskać więcej. Minister finansów wskazuje jednak, że
zniesienie tego przywileju utrudni i zmniejszy ściągalność
należności Skarbu Państwa.
Źródło: RP