Dane GUS, przeprowadzone na podstawie
2012 r., są alarmujące. Trzy czwarte pracowników
zatrudnionych w firmach, w których pracuje ponad 9 osób,
otrzymywała pensje na poziomie najniższej krajowej. Pod tym
względem rok 2013 nie był lepszy od poprzedniego. Informacje te są
o tyle zatrważające, że wynagrodzenie na takim poziomie
wystarczało na utrzymanie jednej osoby na poziomie minimum
socjalnego. Minimalna płaca nie wystarczała zatem na utrzymanie
przeciętnej rodziny. Dla czteroosobowej rodziny takie minimum
socjalne lokowało się bowiem na poziomie 3379 zł.
Specjaliści przekonują, że
rzeczywiste dochody pracowników mogą być jednak wyższe.
Jedną z przyczyn jest coraz bardziej popularny sposób
rozliczania się pracodawców z pracownikami, którzy
oficjalnie otrzymują kwotę minimalną, a „pod stołem” dostają
resztę wynagrodzenia. Sposób ten pozwala uniknąć zbyt
wysokich pozapłacowych kosztów pracy. Innym sposobem jest
dorabianie na podstawie umów zleceń lub umów o dzieło.
Obie te sytuacje świadczą jednak o tym, że polski rynek pracy nie
działa poprawnie.
Problemem jest bezrobocie, które
pozwala pracodawcom na utrzymanie pensji na minimalnym poziomie,
ponieważ chętnych do pracy jest nieustannie wielu. Malejące
dochody firm powodują natomiast, że przedsiębiorcy szukają
różnych sposobów, mających na celu nakłonienie
zatrudnionych do jak najdłuższej i najbardziej efektywnej pracy
przy najniższych kosztach.
Źródło: GP