Z najnowszych danych GUS wynika, że w
2012 r. na umowie cywilnoprawnej, czyli tzw. „śmieciówce”,
bez innej formy zatrudnienia pracowało ponad milion osób. To
aż o 85 proc. więcej, niż w stosunku do 2010 r. Dlatego też
projekt zmian, proponowanych przez rząd i mających na celu
ograniczenie bezrobocia, dotyczy przede wszystkim umów o
dzieło i zlecenia, których przybywa w tak szybkim tempie.
Rząd chce, aby osoby pracujące na śmieciówkach zastanowili
się, czy nie lepiej byłoby założyć działalność gospodarczą.
Zgodnie z pakietem startowym, którego
autorem jest Adam Szejnfeld (PO), osoba, zakładająca działalność
nie będzie musiała opłacać składek emerytalnych i zdrowotnych
przez pół roku. Przez kolejne dwa lata będzie mogła ponadto
korzystać z zasad preferencyjnych, które mają być znacznie
korzystniejsze, niż obecnie. Ulgi w składkach zostaną uzupełnione
o podatkowe, ponieważ zasady przyznawania kredytu podatkowego mają
być również bardziej przyjazne. Prowadzący działalność
będą mogli korzystać z niego przez dwa lata, a nie rok, jak
obecnie. Z preferencji będą mogły skorzystać osoby, które
nie prowadziły firmy w ciągu ostatnich trzech lat.
Oferta skierowana będzie do wszystkich
osób, zainteresowanych otwarciem własnej działalności
gospodarczej, jednak ich głównymi adresatami są bezrobotni,
absolwenci szkół i uczelni oraz osoby po 50. roku życia.
Źródło: DGP