W 2014 r. 3 maja i 1 listopada wypadają
w sobotę. Zgodnie z art. 130 par. 2 k. p., za każde święto, które
w okresie rozliczeniowym wystąpi właśnie w ten dzień, pracodawca
jest zobowiązany do obniżenia swoim pracownikom wymiaru czasu pracy
o 8 godzin. Obowiązek ten jest niezależny od faktu, że zatrudniony
ma wolną sobotę.
Zapis ten budził sporo kontrowersji.
Dlatego kiedy Sejm wprowadził wolny dzień w święto Trzech Króli,
zniósł zasadę jego oddawania za święto przypadające w
niepracującą sobotę. Był to wynik protestów pracodawców,
którzy twierdzili, że dodatkowe dni wolne narażają ich na
finansowe straty. Dlatego na podstawie art. 130 par. 21 k.
p. wszedł przepis, mówiący o tym, że jeśli święto
przypada w dniu wolnym, wynikającym z rozkładu czasu pracy w
przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, nie obniża się wówczas
wymiaru czasu pracy.
Jednak związkowcy z NFZZ „Solidarność”
bardzo szybko zaskarżyli ten przepis jako niezgodny z konstytucją.
Twierdzili, że nie dla wszystkich „wolna sobota” przypadać
będzie na dokładnie ten sam dzień w zależności od branży, w
jakiej pracują. Ponadto, pojawiło się niebezpieczeństwo, że
pracodawcy będą ustalać czas pracy w taki sposób, aby
większość świąt przypadała w dni realizujące zasadę
przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy.
2 października 2012 roku Trybunał
Konstytucyjny przychylił się do stanowiska związkowców i
nakazał, aby przepis zawarty w art. 130 k. p. został zniesiony. Na
podstawie tej decyzji, w przyszłym roku pracodawca będzie musiał
udzielić wypoczynku swoim pracownikom za święto przypadające w
wolną sobotę. To on będzie również decydował, w jaki
dzień zatrudnieni wezmą wolne. Dzień ten musi jednak zostać
wykorzystany w okresie rozliczeniowym, który wynosi
maksymalnie 4 miesiące. W przypadku firm, które zawarły
porozumienie o elastycznym rozliczaniu czasu pracy, okres ten trwa
nawet do 12 miesięcy.
Źródło: GP