Ministerstwo Edukacji Narodowej
dysponowało sumą 3,4 mln zł na wszystkie projekty w ramach
priorytetu III Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Pieniądze te
miały pomóc w dostosowaniu nauczania do potrzeb rynku pracy,
poprawieniu jakości kształcenia nauczycieli oraz opracowaniu
skutecznych metod oceny sposobów nauczania. Najwyższa Izba
Kontroli, która uważnie przeanalizowała 21 projektów,
uznała, że MEN nie wykorzystało dotacji we właściwy sposób.
Zarzuty NIK dotyczyły przede wszystkim
braku danych, które wskazywałyby na to, że projekty
finansowane przez UE osiągają zakładane cele. Z przeprowadzonych
badań wynika, że w niektórych przypadkach aż 85 proc.
uczestników studiów podyplomowych za unijne pieniądze
nie znalazło zatrudnienia w profesji, do której byli
przyuczani. Koszty kształcenia nauczycieli były natomiast
nieracjonalnie drogie, niekiedy aż czterokrotnie droższe, niż
takie same studia, oferowane przez uczelnie w roku akademickim
2012/2013.
Problemem okazał się również
brak dbałości o pozyskanie praw autorskich od produktów,
które powstały w czasie trwania projektów. W efekcie
realizatorzy odmawiali przekazania opracowanej przez siebie
innowacyjnej formy edukacji. Dla projektów oznacza to spore
straty finansowe, a zgodnie z analizą NIK same koszty zarządzania
nimi były i tak wystarczająco wysokie. Wynosiły nawet ponad 60
proc. całościowych kosztów.
Egzaminu nie zdały również
projekty systemowe. Najdroższe z nich, prowadzone przez MEN,
Centralną Komisję Egzaminacyjną oraz Ośrodek Rozwoju Edukacji, w
większości nie miały wpływu na osiągnięcie zakładanej wartości
żadnego wskaźnika produktu dla założonych działań. Dotyczy to
m.in.: modernizacji systemu zarządzania i nadzoru w oświacie,
rozwój systemu egzaminów zewnętrznych, poprawę
jakości kształcenia, otwartość systemu edukacji w kontekście
uczenia się przez całe życie.
MEN odbiera zarzuty twierdząc, że NIK
w swoich analizach odwołał się do standardów obowiązujących
w 2012 r. do projektów, realizowanych w latach 2007-2009.
Resort dodaje, że zgodnie z najnowszymi danymi, wszystkie środki
przyznane przez Unię zostaną wykorzystane.
Źródło: GP