Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
sprawą reklam zajął się po otrzymaniu przez spółkę
skargi na Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który
orzekł, iż reklama jej produktów wprowadza konsumentów
w błąd. Sprawa dotyczyła spotu reklamowego, w którym
profesor i specjalista do spraw kondycji serca poleca stosowanie
suplementu diety NeoMag Cardio. Wspomniany profesor jest jednak
jedynie aktorem, a przypięcie mu tytułu naukowego w reklamie było
jedynie chwytem marketingowym. SOKiK poparł decyzję UOKiK,
potwierdzając, że spot wprowadza w błąd i jest przez to niezgodny
z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zdaniem Sądu celem
reklamy było nadanie fikcyjnym postaciom pozory osób
rzeczywistych, a przyjęty sposób przedstawienia produktu mógł
wpłynąć na rozumienie reklamy przez konsumentów.
Zdaniem SOKiK produkty, które w
spotach reklamowych poleca profesor albo inna osoba z tytułem
naukowym, odbierane są jako lepsze i bardziej efektywne w porównaniu
z innymi, które nie mają takiej rekomendacji. Za naruszenie
zbiorowych interesów klientów, wspomniana spółka
została obłożona karą w wysokości ponad 80 tys. zł.
Kwestia reklamowania suplementów
diety jest o tyle problematyczna, że taki produkt, sprawiający
wrażenie leku, podlega rygorom prawa farmaceutycznego. W takich
reklamach nie mogą występować osoby znane publicznie, naukowcy,
czy osoby z wykształceniem medycznym lub farmaceutycznym. Dlatego
wiele firm decyduje się na wprowadzenie do reklam aktorów,
ubranych w biały fartuch i znajdujących się w pomieszczeniu,
kojarzonym powszechnie z gabinetem lekarskim, jednak bez
przedstawiania ich jako specjalistów. Takie zabiegi stosowane
są w celu ominięcia istniejących zakazów i prawnie nie są
zabronione.
Źródło: Rp.prawo.pl