Od stycznia do maja 2013 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów analizował opłaty, prowizje oraz pozostałe koszty, zawarte w umowach pożyczek trzydziestu wybranych parabanków. Wyniki analiz wskazują, że wszyscy przedsiębiorcy stosują budzące zastrzeżenia praktyki.

Do kontroli wybrano 30 parabanków. Wśród kontrolowanych znalazły się te, które w 2012 roku zawarły najwięcej umów o pożyczki oraz wybrane losowo. Urząd sprawdzał przede wszystkim, czy całkowite koszty zaciąganych pożyczek są konsumentom rzetelnie przekazywane i czy są wskazane w umowie. Z analiz wynika, że najczęściej stosowane praktyki, szkodzące konsumentom, wiążą się z podawaniem nierzetelnych danych w formularzach informacyjnych, podawaniem błędnej informacji o RRSO (rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania) oraz z pobieraniem opłat za obsługę w domu, które nie były zgodne z faktycznie podjętymi czynnościami.

Koszty oferowanych pożyczek przez parabanki są bardzo wysokie. Obejmują one wysokie oprocentowanie, prowizje, opłaty za odbiór rat w domu klienta. O ile oprocentowanie kredytu ma limit (ustawowo nie może ono przekraczać granicy czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP), to opłaty i prowizje mogą być ustalane dowolnie. Dlatego informacja o kosztach ma dla klienta duże znaczenie.

Postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów zostało wszczęte wobec wszystkich skontrolowanych parabanków. Karą dla nieuczciwych przedsiębiorców może być zażądanie od UOKiK maksymalnie 10 proc. ubiegłorocznego przychodu oraz nakaz zmiany praktyk. Do sądu trafi również 12 pozwów o uznanie stosowanych klauzul za sprzeczne z prawem. Dotyczy to tych parabanków, które pobierają opłaty za odbiór rat w domu klienta. Kwoty te stanowią procent od kwoty pożyczki, co oznacza, że nie odpowiadają kosztom faktycznie podjętych czynności.


Źródło: Rp.pl