Podatnicy,
którzy sprowadzają samochody z zagranicy, mają kłopoty z
uzyskaniem z urzędu skarbowego VAT-25. Jest to zaświadczenie
niezbędne do zarejestrowania auta w Polsce. Problemy pojawiają się
nie tyle przy uzyskaniu dokumentu, co przy jego opłaceniu. W
zależności od regionu Polski, urzędy skarbowe albo nie pobierają
żadnej opłaty, albo żądają 17 zł, albo czasem chcą aż 160 zł.
Z
największymi komplikacjami spotykają się osoby fizyczne, które
sprowadziły samochód osobowy spoza UE, np. ze Szwajcarii. Trzeba
tutaj zwrócić uwagę na trzy kwestie- odprawę celną, VAT oraz
rejestrację.
Jeśli
chodzi o odprawę celną, to można jej dokonać albo na granicy UE
(np. w Niemczech), albo już po przyjeździe do Polski (należy na
granicy UE zgłosić samochód do tranzytu). W Niemczech VAT jest
niższy, ale ten wariant komplikuje sprawę przy rejestracji w
Rzeczpospolitej, ponieważ starostwa powiatowe wymagają dokumentów
z polskiego urzędu skarbowego, chociaż VAT został zapłacony w
innym kraju UE.
I tu
zaczynają się komplikacje. Niektóre starostwa domagają się
wprost zaświadczenia VAT-25. Tymczasem urzędy skarbowe nie chcą w
takim przypadku wystawić tych dokumentów. Dlatego część starostw
uznaje za wystarczające dokumenty będące odmową wydania
zaświadczenia VAT-25 wystawione przez urzędy skarbowe.
Tak
jest np. w Warszawie na Ursynowie. Ale już np. w Krakowie urząd
miasta wymaga specjalnych zaświadczeń z urzędu skarbowego, które
mówią o tym, że samochód nie podlega VAT w Polsce. Co istotne, to
nie są zaświadczenia na druku VAT-25, tylko zwykłe pisma. Aby
uzyskać takie zaświadczenie, właściciel pojazdu nie wypełnia
VAT-24, ale pisze podanie.
Trzeba
przyznać, że to dość dziwna praktyka. Przepisy podatkowe nie
wspominają ani słowem o takim rodzaju dokumentu jak ten wymagany w
Krakowie. W przepisach mamy albo zaświadczenie VAT-25, albo odmowę
wydania tego zaświadczenia. Nie ma nic pośredniego.
Aby
uzyskać odmowę wydania VAT-25 (a w Krakowie zaświadczenie)
właściciel auta musi uiścić opłatę skarbową w wysokości 160
zł. Podatnicy uważają ten proceder za kuriozalny, gdy muszą
płacić VAT w UE, a w Polsce są naciągani na dodatkowe koszty.
Zasady
rozliczania VAT w związku z nabyciem przez osobę fizyczną
nieprowadzącą działalności gospodarczej samochodu do celów
prywatnych zależą od kraju nabycia samochodu, a w szczególności
od tego czy sprowadzany jest on z kraju UE czy też spoza Unii.
W
przypadku sprowadzenia do Polski auta nabytego w kraju UE zasadnicze
znaczenie ma to, czy jest on kwalifikowany jako nowy środek
transportu czy jako samochód używany. Jeśli spełnia definicję
nowego środka transportu, występuje wewnątrzwspólnotowe nabycie
towarów. Wówczas osoba fizyczna, jako podatnik VAT, jest
zobowiązana do złożenia deklaracji VAT-10 i zapłaty VAT w Polsce
wg stawki 23-proc. Musi to zrobić w terminie 14 dni od powstania
obowiązku podatkowego, tj. od dnia otrzymania auta bądź
wystawienia faktury przez sprzedawcę, w zależności które
zdarzenie wystąpiło wcześniej. W takim przypadku naczelnik urzędu
skarbowego wydaje zaświadczenie (formularz VAT-25) potwierdzające
uiszczenie podatku, które jest niezbędne dla zarejestrowania auta
zgodnie z ustawą- Prawo o ruchu drogowym.
Jeśli
natomiast samochód nie jest nowym środkiem transportu, nie
występuje wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów i nie ma obowiązku
zapłaty podatku. W takiej sytuacji rejestracji samochodu można
dokonać na podstawie zaświadczenia (również formularz VAT-25) o
braku obowiązku uiszczenia VAT wydawanego przez naczelnika urzędu
skarbowego na wniosek zainteresowanego (formularz VAT-24).
W
przypadku nabycia auta spoza UE oraz jego przywozu na terytorium Unii
na gruncie VAT występuje import towaru. W przypadku importu bez
znaczenia pozostaje to, czy samochód spełnia definicję nowego
środka transportu.
Zgłoszenie
celne importowe może być dokonane w kraju, na terytorium którego
samochód jest wprowadzany bezpośrednio spoza UE, bądź auto takie
może być objęte procedurą celną tranzytu i odprawione celnie
dopiero w Polsce.
Osoba
fizyczna jest zobowiązana ponieść koszt ewentualnego cła oraz
podatków, w tym VAT, w kraju gdzie jest dokonywana odprawa celna.
VAT odprowadzany bezpośrednio do urzędu celnego w Polsce lub innym
kraju UE.
W
przypadku odprowadzenia cła oraz VAT w kraju importu innym niż
Polska następujące później przemieszczenie auta do Polski nie
stanowi nabycia wewnątrzwspólnotowego. Auto nie jest bowiem
sprowadzane dla celów prowadzenia działalności gospodarczej w
Polsce, lecz dla celów prywatnych danej osoby. W konsekwencji nie
powstaje obowiązek uiszczania VAT w Polsce z tego tytułu.
Z
kolei przedsiębiorcy sprowadzający samochody (nowe lub używane) z
innych krajów UE do Polski, którzy w związku z tym
wewnątrzwspólnotowym nabyciem muszą zapłacić VAT, są
zobowiązani do przedłożenia naczelnikowi urzędu skarbowego
informacji o nabywanych środkach transportu.
Obowiązek
ten dotyczy również osób nieprowadzących działalności, gdy
nabywają wewnątrzwspólnotowo nowy samochód. Informacja ta
składana jest na druku VAT-23. Stanowi ona podstawę do wydania
podatnikowi przez urząd skarbowy zaświadczenia potwierdzającego
uiszczenie VAT od wewnątrzwspólnotowego nabycia na druku VAT-25. Co
do zasady zaświadczenie wydawane przez urzędy podlegają opłacie
skarbowej, lecz w tym przypadku ustawa o opłacie skarbowej nie
przewiduje opłaty od tego zaświadczenia.
Przyczyną
problemów i różnorakiej praktyki wydziałów komunikacji jest
różna nomenklatura używana przez ustawę o VAT i przepisy
dotyczące rejestracji pojazdów.
Zaświadczenie
VAT-25 może potwierdzać dwie okoliczności: uiszczenie podatku z
tytułu nabycia wewnątrzwspólnotowego (WNT) pojazdu lub brak
obowiązku uiszczenia takiego podatku z tego tytułu. Dotyczy zatem
tylko sytuacji, w których dochodzi do WNT pojazdu. Jeżeli taka
sytuacja nie ma miejsca, bo pojazd jest sprowadzany spoza UE np. do
Niemiec przez osobę prywatną, a następnie przemieszczany do
Polski, to w ogóle brak jest podstaw do wydania zaświadczenia na
druku VAT-25.
Wówczas
podstawą do rejestracji pojazdu w Polsce powinny być dokumenty
celne potwierdzające przywóz środka transportu z państwa spoza
Unii. Przepisy dotyczące rejestracji nie wymagają, aby był to
dokument polskiego urzędu celnego. Ma to być dokument odprawy
celnej przywozowej, a za taki należy uznać też dokument urzędu
celnego innego państwa UE.
Niestety
te same przepisy wskazują, że pojazd sprowadzany od Polski z innego
państwa UE powinien być rejestrowany na podstawie zaświadczenia o
braku uiszczenia podatku od towarów i usług.
Sprowadzenie
jest zapewne rozumiane przez wydziały komunikacji szeroko, jako
każdy przywóz pojazdu do Polski, w tym także pojazdu
zaimportowanego do tego innego państwa UE.
Z
jednej strony więc ustawodawca używa pojęcia o szerokim zakresie
znaczeniowym, z drugiej jednak przewiduje wydawanie zaświadczeń
VAT-25 tylko w sytuacji nabycia wewnątrzwspólnotowego pojazdów.
Nie stanowi to jednak przeszkody do wydania zwykłych zaświadczeń
przez urząd skarbowy na podstawie Ordynacji podatkowej.
Uzyskanie
takiego zaświadczenia będzie się wiązać z opłatą skarbową w
wysokości 17 zł. Żądanie przez urząd rejestrujący takiego
dodatkowego zaświadczenia bądź też dokumentu odmowy wydania
zaświadczenia VAT-25 nie znajduje podstawy prawnej, a wystarczający
winien być dowód odprawy celnej na terytorium UE.
Na
marginesie, jeśli podatnik uiścił opłatę skarbową w wysokości
160 zł, po czym otrzymał odmowę wystawienia zaświadczenia VAT-25,
ma on prawo złożyć wniosek o zwrot zapłaconej opłaty. Z punktu
widzenia wydziałów komunikacji wymaganie takich zaświadczeń
wydaje się sensowne. Nie są to bowiem organy kompetentne do oceny,
czy w takich sytuacjach od danego pojazdu należy się krajowy VAT,
czy też nie.
Organy
administracji publicznej zobowiązane są do stosowania wyrażonej w
kodeksie postępowania administracyjnego zasady prawdy obiektywnej,
która niejako uprawnia je do określenia, jakie dowody są niezbędne
do ustalenia stanu faktycznego sprawy. Z tej perspektywy, brak
uzyskania stosownego dokumentu rozstrzygającego o obowiązku nabywcy
z tytułu VAT może grozić nienależytym zabezpieczeniem interesów
Skarbu Państwa.
Oczywiście
z praktycznego punktu widzenia uzasadnione wydawałoby się
wprowadzenie dla takich sytuacji dodatkowych rodzajów zaświadczeń,
bądź też umożliwienie polskim podmiotom posługiwania się
stosownymi zaświadczeniami wydanymi przez zagraniczne organy celne
lub podatkowe.
W
przeciwnym wypadku obowiązek ponoszenia dodatkowych kosztów
zaświadczeń może budzić uzasadnione kontrowersje u osób nimi
obciążanych.
Źródło:
GP