Od 1 lipca 2016 r. największe przedsiębiorstwa będą
zobowiązane do przekazywania urzędowi skarbowemu Jednolitego Pliku Kontrolnego
zawierające dane, na podstawie których fiskus będzie mógł przeprowadzić
kontrolę podatników. Od lipca 2018 r. obowiązek ten zostanie nałożony również
na mniejsze firmy. Przedsiębiorcy obawiają się, że nie będą mieli wpływu na
ilość i jakość kontrolowanych danych ze względu na brak platformy do
przeprowadzania testów sprawdzających. Resort finansów chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom
podatników.
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Finansów, wszyscy
przedsiębiorcy otrzymają dostęp do bezpłatnego narzędzia, które umożliwi
weryfikację JPK. Po poprawnym wysłaniu pliku, wygenerowane zostanie
potwierdzenie odbioru (UPO) stwierdzające skuteczność transmisji danych.
Ponadto, resort zobowiązał się do zapewnienia rozwiązania, które umożliwi wgląd
do zawartości JPK bez konieczności korzystania ze specjalistycznego
oprogramowania. Zgodnie z zapowiedziami, ma ono zostać przygotowane i gotowe do
użycia jeszcze przed 1 lipca.
Badania przeprowadzone przez Sage w marcu pokazują, że
prawie jedna trzecia przedsiębiorców jeszcze nie słyszała o JPK. Połowa
badanych uważa natomiast, że na wdrożenie zmian jest za mało czasu, a 33 proc.
obawia się, że plik nie spełni swojej funkcji.
W tym roku JPK mają stosować podmioty zatrudniające ponad
250 osób lub mające ponad 50 mln euro obrotów i 43 mln euro aktywów. Według
resortu finansów, JPK pomoże ograniczyć luki w podatku VAT i CIT oraz pozwoli
zaoszczędzić ok. 200-300 mln zł na kontrolach. Dzięki niemu możliwe będzie przyspieszenie
czynności sprawdzających oraz skuteczniejsze reagowanie na takie działania
przedsiębiorców, jak przenoszenie dochodów do rajów podatkowych.
Źródło: Forbes