Obecnie w naszym
kraju działa już ponad 2 400 start-upów. Najczęściej powstają i
działają one w dużych aglomeracjach i w większości są
finansowane z oszczędności właścicieli tych niewielkich,
innowacyjnych firm. Jak wynika z badania „Polskie startupy. Raport
2015”, na finansowanie przedsięwzięcia z własnej kieszeni
decyduje się średnio 60% przedsiębiorców. Okazuje się, że to
bardzo dobra inwestycja, bo startupy charakteryzują się bardzo dużą
dynamiką wzrostu, średnio co piąta mała i innowacyjna firma co
roku podwaja swoje przychody, a co trzecia zwiększa je o połowę.
Natomiast kolejnych 20% startupów w ciągu roku zwiększa swoje
przychody o 100%. Właściciele startupów z optymizmem patrzą też
w przyszłość i spodziewają się dalszych wzrostów.
Zdecydowanie lepsze
wyniki osiągają te firmy, które działają nie tylko w Polsce, ale
próbują swoich sił również i na rynkach zagranicznych. Już
teraz więcej niż połowa startupów stawia na eksport, a co drugi z
nich to za granicą realizuje ponad połowę swojej sprzedaży.
Najczęściej za partnerów biznesowych obierają przy tym takie
kraje jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz Niemcy.
Obecnie najwięcej
startupów jest w Warszawie. Tuż za nią są Kraków, Gdańsk,
Wrocław oraz Katowice. Regularnie przybywa też startupów w Łodzi
i Poznaniu.
Startupy finansowane
są głównie z oszczędności, ale niektórzy przedsiębiorcy
ubiegają się o środki z Unii Europejskiej, korzystają ze wsparcia
aniołów biznesu lub funduszy venture capital.
Polskie startupy
działają głównie w branży związanej z szeroko rozumianym IT –
tworzą aplikacje mobilne, skupiają się na handlu elektronicznym
oraz usługach internetowych. Odbiorcy usług i rozwiązań
oferowanych przez startupy to głównie biznes, czyli sektor B2B.
Właściciele
startupów niechętnie natomiast współpracują z uczelniami.
Akademickie zaplecze wykorzystuje średnio co czwarty startup, a
tylko co szósta osoba związana z uczelnią decyduje się na założenie własnej działalności.
Źródło: Newseria