Polscy dłużnicy
dobrze znają swoje prawa i obowiązki. W razie potrzeby wiedzą, jak
napisać zażalenia. W trudniejszych wypadkach bez wahania zgłaszają
się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów lub Generalnego
Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Są też świadomi, że spłaty
nie można uniknąć, a duże opóźnienia mogą skończyć się
pozwem sądowym lub wizytą komornika.
Polacy zaciągają
też więcej kredytów niż w zeszłym roku. Jak wynika z raportu
InfoDług przygotowanego przez BIG InfoMonitor przez pierwszych sześć
miesięcy 2015 roku Polakom udzielono 3,5 mln kredytów
konsumpcyjnych na łączną wartość 39,6 mld złotych. Ta wartość
jest aż o 6,6% większa niż w tym samym okresie roku 2014.
Obecnie Polacy mają
już 41 mld złotych długu, a ilość klientów podwyższonego
ryzyka ocenia się na 2,4 miliona osób. Wśród dłużników
przeważają osoby, któe mają do spłacenia niewielkie kwoty rzędu
1-3 tysiące złotych. Średnie zadłużenie nie przekracza zaś 5
tysięcy złotych.
Przy spłacie i
windykacji długów najbardziej problematyczne są szybkie pożyczki,
często udzielane przez telefon. Ale i to również powoli się
poprawia. Obecnie, zarówno dla sektora biznesowego i konsumenckiego
wyznaczony termin spłaty wynosi 21 dni. Należności wpływają
średnio po 33 dniach. To niemal o połowę mniej niż na południu
Europy, gdzie na spłatę długu czekać trzeba nawet 60 dni.
Źródło: Newseria