Przy okazji
zawirowań na giełdzie znów popularne staje się kupowanie złota.
Zaniepokojeni sytuacją Grecji i Rosji Europejczycy chętnie
inwestują w sztabki, a trend ten widać już w większości krajów
starego kontynentu. Specjaliści szacują przy tym, że sprzedaż
szlachetnego kruszcu wzrosła w ostatnim czasie o 20 a nawet 30%.
Najwięcej złota kupują obecnie Austriacy (wzrost sprzedaży o
28%), Niemcy (wzrost o 24%), Brytyjczycy (wzrost o 18%) i Szwajcarzy
(wzrost o 13%).
Moda na kupowanie
złota po raz pierwszy zaznaczyła się w 2008 roku przy okazji
światowego kryzysu gospodarczego. Chociaż od tego czasu sytuacja na
światowych rynkach zdążyła się już uspokoić, to jednak wciąż
niepokojące są problemy Grecji czy zawirowania w strefie euro.
Wszystko to nie tylko zwiększa popyt na złoto, ale i może w
niedalekiej przyszłości przyczynić się do wzrostu jego ceny.
Złoto wydaje się
dziś świetną inwestycją, która pozwoli zabezpieczyć
oszczędności i uchroni je przed stratą wartości. Jednak analitycy
radzą, by zachować ostrożność. Złoto znacznie potaniało w
ciągu ostatnich lat, a jego kurs nieustannie się zmienia. Na
obniżenie wartości szlachetnego kruszcu wpływ miało chociażby
wypuszczenie do sprzedaży dużej jego liczby, a ceny na korzystnym
dla siebie poziomie starają ustalić przede wszystkim sami
sprzedawcy.
W myśl zasady nie
wszystko złoto, co się świeci, okazać się może, że
inwestowanie w złoto, wcale nie jest najlepszym sposobem na
lokowanie oszczędności. Jak przekonują specjaliści znacznie
lepiej zarobić można na funduszach inwestycyjnych, które po
kryzysie znów radzą sobie coraz lepiej i generują coraz większe
zyski.
Źródło: IAR
Polskie Radio