Na chwilę obecną
rynek żywności ekologicznej w Polsce wyceniono na 600-650 mln
złotych. W dodatku rośnie on w tempie 20% rocznie. To jednak tylko
pozornie dużo, bo liczba ta to jedynie 0,3% całego rynku
spożywczego. Warto też wiedzieć, że na Zachodzie branża żywności
„eko” ma się znacznie lepiej, rynek jest dziesięciokrotnie
większy, a dynamika jego wzrostu wcale nie maleje.
Rynek ekologicznych
produktów spożywczych w Polsce właściwie wciąż jeszcze raczkuje
i sporo czasu minie, zanim osiągnie taki poziom rozwoju jak w innych
krajach Unii Europejskiej. To jednak dobra wiadomość dla
przedsiębiorców. Sprzedaż rośnie w tempie dwucyfrowym i nic nie
wskazuje, by miało się to w najbliższym czasie zmienić. Wciąż
jednak branża inaczej postrzegana jest przez firmy, a inaczej przez
konsumentów.
Dla tych drugich
żywność ekologiczna to nie tylko produkty certyfikowane, ale po
prostu zdrowa żywność.
Tymczasem dla firm
tożsame są jedynie pojęcia żywności ekologicznej i
certyfikowanej. Oznacza to, że produkty „eko” kontrolowane są
na każdym etapie produkcji od sadzenia półproduktów w glebie,
przez ich wzrost, zbiór i przetwarzanie, aż do dostarczenia ich na
sklepowe półki. Wszystko to zaś jest szczegółowo regulowane
przez specjalne przepisy i tylko produkty, które spełnią wszystkie
wymogi, otrzymują odpowiedni certyfikat ekologiczności.
Certyfikowane produkty ekologiczne wolne są też od wszelkich
nawozów sztucznych, pestycydów i nie są modyfikowane genetycznie.
Producenci żywności
ekologicznej z optymizmem patrzą w przyszłość i
spodziewają, że w Polsce, podobnie jak na Zachodzie, co najmniej
przez najbliższą dekadę zainteresowanie ekologicznymi produktami
spożywczymi będzie regularnie rosło.
Źródło: Newseria