Nowe przepisy mają wejść w życie z
dniem 1 stycznia 2016 roku. Mają one przede wszystkim dać
przedsiębiorcom większe szanse na przetrwanie na rynku. Zgodnie z
nowymi przepisami upadłość nie musi być równoznaczna z
likwidacją firmy, a z wierzycielami będzie można zawrzeć układ.
Do wyboru są 4 opcje, a to przedsiębiorca zadecyduje, która jest
dla niego najbardziej korzystna.
Nowe prawo restrukturyzacyjne z jednej
strony ma na celu umożliwienie uratowania firmy, ale chroni też
interesy wierzycieli. Postępowanie restrukturyzacyjne ma być
uzależnione od stopnia zagrożenia firmy bankructwem. Układ z
wierzycielami będzie można zawrzeć bez nagłaśniania problemu,
zdecydować się na przyspieszone postępowanie układowe (na
zgromadzeniu wierzycieli), postępowanie układowe (przeznaczone dla
firm, które są niewypłacalne lub są już na skraju
niewypłacalności) lub postępowanie sanacyjne (polegające na
restrukturyzacji zobowiązań i ograniczenie zarządzania majątkiem
przez dłużnika). Wykształcony zostanie również nowy zawód
doradcy restrukturyzacyjnego.
Najbardziej korzystny wydaje się układ
zawierany w drodze samodzielnego zbierania głosów przez
przedsiębiorcę. W porozumieniu z nadzorcą będzie musiał zebrać
glosy od swoich wierzycieli, by przedstawić układ do zatwierdzenia
w sądzie.
Nowe przepisy mają przede wszystkim
ukrócić zbędny formalizm, a wprowadzenie nowych usprawnień będzie
mogło ratować firmy w złej kondycji finansowej. O losie dłużnika
będą mogli decydować w dużej mierze najwięksi wierzyciele.
Na nowych przepisach skorzysta cały
rynek, a zmiany uratować mogą firmy z każdej branży. Tym bardziej
że wiele z nowych rozwiązań z powodzeniem stosuje się już w
innych krajach.
Zgodnie ze statystykami, w 2014 roku upadło 820
firm, zaś w 2015 roku upadłość najczęściej dotyczyła firm
rekrutacyjnych, marketingowo-reklamowych oraz zajmujących się
obsługą procesów inwestycyjnych. Ta tendencja jest jednak
spadkowa. Na nowych przepisach skorzystać będą mogły również te
podmioty, które obecnie są wyjęte spod działania prawa
upadłościowego.
Źródło: Newseria