Rząd zadecydował już, że minimalne wynagrodzenie powinno
wzrosnąć do 1850 zł. Do 15 lipca swoją propozycję ma przedstawić komisja
trójstronna. Pewne jest już jednak, że nowa kwota wynagrodzenia nie będzie
niższa niż zaakceptowane przez rząd 1850 zł.
Zmiany oznaczają przede wszystkim wyższe koszty dla
pracodawców i początkujących przedsiębiorców, których składki do ZUS powiększą
się. Zgodnie z art. 18a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2015
r. poz.121 ze zm.) ci ostatni muszą odprowadzać składki w wysokości minimum 30%
płacy minimalnej.
Dzięki podwyżce
wzrosną jednak również i świadczenia z tytułu ubezpieczenia chorobowego. Na dodatkowe pieniądze będą więc mogli liczyć pracownicy, którzy z powodu choroby nie
pojawią się w pracy, pójdą na urlop macierzyński albo zdecydują się wykorzystać
zasiłek opiekuńczy. Wysokość zarówno zasiłku chorobowego, jak i opiekuńczego
wynosi obecnie 80% podstawy wymiaru, czyli po zmianach będzie można otrzymać
już 1480 zł a nie jak wcześniej 1400 zł przy płacy minimalnej 1750 zł.
Wzrosnąć ma także świadczenie rehabilitacyjne, które wynosi
90% podstawy wymiaru. Po zmianach miesięcznie będzie można otrzymać już 1665 zł
zamiast 1575 złotych. Zwiększy się także zasiłek macierzyński, który jest równy
płacy minimalnej, oraz tzw. wynagrodzenie chorobowe, które także stanowi 80%
podstawy wymiaru.
Podwyższenie minimalnego wynagrodzenia wpłynie też na
wynagrodzenie przestojowe, które przysługuje pracownikowi, jeśli mimo gotowości
do pracy nie może jej wykonać z winy pracodawcy. Od przyszłego roku nie będzie
ono mogło być niższe od minimalnego wynagrodzenia. Do kwoty 1850 zł zwiększy się
także wysokość odszkodowania, jakie przysługuje zatrudnionemu, który zdecydował
się rozwiązać umowę o pracę z powodu mobbingu lub w przypadku, jeśli pracodawca
naruszył zasadę równego traktowania przy zatrudnieniu. Większa będą też
maksymalna wysokość odprawy w przypadku zwolnień na szczególnych zasadach oraz dodatki za pracę w nocy. Zmiana wysokości wynagrodzenia minimalnego wpłynie też na
wysokość składek od umów cywilnoprawnych.
Źródło: Gazeta Prawna